Brrr! – rozgrzewamy się

Ale zimno! Wróciliśmy ze spaceru i musimy się rozgrzać! Powtarzamy cichutko : brrr. Oj, wciąż jesteśmy zmarznięci! Trzęsie się mama i synek, a nawet córeczka ! Powtarzamy głośno: dddddd,  brrrrrrr.

A najbardziej zmarzły rączki. Jak je rozgrzać?  Spróbujmy podmuchać – dmuchamy na ręce długo i jednostajnie. Nie pomaga… Może inaczej? Będziemy szybko dmuchać! – krótkie, rytmiczne wydechy – dmuchanie raz na jedną dłoń, raz na drugą. Może chuchanie rozgrzeje nasze ręce? Chuchamy raz na jedną, raz na drugą dłoń – hu, hu, hu… Nareszcie się rozgrzały! Nasza lala (miś itp.) też zmarzła… Dmuchamy, a potem chuchamy na lalkę, maskotkę. Już jej ciepło…

Zabawa w śnieżki

Nasze „śniegowe kulki”, to piłeczki do ping – ponga. Kładziemy dużo piłeczek na stole, przy którym siedzimy. Teraz rzucamy „śniegowe kulki”, czyli dmuchamy na piłeczki tak, by jak najszybciej spadły ze stołu. Potem zaczynamy bitwę na śnieżki. Jedna z nich leży na środku stołu (piłeczka). Proponujemy, by nasza pociecha pierwsza rzuciła „śnieżką”, czyli spróbowała bez użycia rąk, tylko dmuchając, zrzucić piłeczkę ze stołu. My staramy się  „oddmuchiwać” i nie pozwalamy, by piłeczka spadła.

Udało się i „śnieżynka” znalazła się na podłodze? Teraz mama (tata, babcia) rzuca swoją „śnieżynkę” , czyli dmucha na kolejną piłeczkę. Dziecko dmuchając, stara się nie dopuścić, by spadła ona ze stołu. Bitwę wygrywa ten, kto zdmuchnie największą liczbę piłeczek-śnieżynek.

„Tańczące płatki śniegu”

Z papieru wycinamy śnieżynki o różnych kształtach (szerokość około 6 cm). Zawieszamy je na nitkach. Wieje lekki, zimowy wietrzyk. Śnieżynki tańczą na wietrze. Za pomocą oddechu, wraz z dzieckiem dmuchamy na papierowe śnieżynki, starając się jak najdłużej utrzymać je w ruchu . Wydech nie musi być silny, tylko długi. Teraz zrywa się gwałtowny wicher. Mocniej dmuchamy, śnieżynki tańcują. Oj, chyba czas na odpoczynek.

„Dmuchamy na płatki śniegu”

Przygotowujemy dużo  białego confetti i rurkę do napojów. Confetti rozrzucamy na stole. Na ustalone hasło dmuchamy na nasze śniegowe płatki przy użyciu słomki. Kto pierwszy zdmuchnie swoje śniegowe płatki – tata, mama, czy dziecko?

Następnie układamy confetti na wewnętrznej części dłoni (nie za dużo). Nabieramy nosem powietrza i wypowiadamy szybie, mocne „t”. Czy nasze śniegowe płatki podskoczyły? Spróbujmy jeszcze raz, niech polecą jeszcze wyżej!

Przy każdym ćwiczeniu oddechowym należy zadbać o spokojne, głębokie wdechy!

Ćwiczenia fonacyjne – uczą właściwego posługiwania się głosem oraz wyrabiają umiejętność modulowania siły natężenia głosu. Ułatwiają m.in. pozbycie się piskliwego bądź krzykliwego głosu u dzieci.

Ćwiczenia artykulacyjne – pomagają w pokonywaniu trudności związanych z wymową nowych  głosek, a także utrwalają prawidłową wymowę głosek już istniejących w mowie dziecka.

Jeśli nasze dziecko ma problemy z wypowiadaniem niektórych głosek, nie poprawiajmy go, tylko zachęcajmy do powtarzania.

🙂