Drodzy Rodzice I Drodzy Dziadkowie

“Rodzice chyba zapomnieli, iż dzieci bardziej niż czegokolwiek innego potrzebują zasad życia, które jasno ustalają, co jest dobre a co złe”.R. Coles

Nieraz słyszymy takie stwierdzenie: „To przekracza wszelkie granice…”. Jesteśmy przekonani, że każdy z nas jest świadomy i zgadza się z tym, że stawianie granic jest w kształtowaniu i rozwoju dziecka niezbędne. Wychowanie powinno mieć na celu wykształcenie u dziecka zdrowych, mocnych, a zarazem elastycznych granic. Trudności, jakich w tym zakresie doświadcza wielu rodziców, wynikają między innymi z ich własnych kłopotów z określeniem swoich granic. Najpierw to rodzice muszą być ludźmi, którzy w życiu codziennym kierują się zasadami i potrafią sobie samym stawiać właściwe granice. Dziecko dopiero uczy się określania granic, przestrzegania zasad i norm – najpierw od rodziców, potem od innych dorosłych, by w odpowiednim momencie swojego życia umieć dokonywać świadomych wyborów, nie raniąc siebie i innych. Granice nie są niczym wrodzonym, ale kształtowanym przez rodziców już u małego dziecka (np. odpowiedni rytm spania, jedzenia, zabawy). Mają w konsekwencji prowadzić do poczucia bezpieczeństwa. Przypatrzmy się temu w analogii do przepisów ruchu drogowego. Życie dziecka jest jak droga. Jeśli droga jest dobrze oznakowana, dziecko bezpiecznie osiągnie cel. Ważne jest, aby znaki na drodze dziecka nie były usytuowane ani zbyt gęsto, ani zbyt rzadko (gdy są zbyt gęsto rozmieszczone, przestaje się na nie zwracać uwagę, gdy są zbyt rzadko, to zagrażają bezpieczeństwu). Znaki muszą być postawione odpowiednio i wyraziście. Dziecko można także przyrównać do wody, która popłynie wszędzie tam, gdzie nie ma tamy. Brzegi są zawsze szansą dla rzeki. To właśnie rodzice mają pełnić rolę takich brzegów. Nakładanie ograniczeń i pilnowanie ich przestrzegania jest zadaniem i przywilejem rodziców. Dzieci natomiast próbują nieustannie te granice przekraczać. Przekraczając normy i zasady dzieci sprawdzają, na ile mogą sobie pozwolić, czy i jakie konsekwencje poniosą. Dzieci potrzebują zasad, które nadadzą ich życiu właściwy kształt. Tylko taki rodzic, który jasno, czytelnie określa granice, zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa. Ograniczenia dyktowane są zarówno względami bezpieczeństwa, jak i potrzebą wyznaczania odpowiednich relacji międzyludzkich, a także nauczenia dziecka odróżniania dobra od zła. Zakazy i nakazy uczą dzieci, jak żyć. Gdy ich brak, rodzi się zamieszanie, gdy zaś są zbyt sztywne i surowe, dziecko staje się buntownicze lub zalęknione. Gdy się człowieka ogranicza, to często rodzi się bunt. Dlatego, aby dzieci uwewnętrzniły zasady, które im przekazujemy, konieczne jest zbudowanie z dziećmi silnej więzi emocjonalnej. Wówczas wprowadzenie zasad i norm będzie stawało się naturalne, a nie narzucone. Wychowanie powinno mieć na celu wykształcenie w dziecku zdrowych, mocnych a zarazem elastycznych granic. Granice pozwalają nam zatrzymać dobro i odgrodzić się od zła. Nie jesteśmy w stanie przeżyć życia za nasze dziecko. Możemy tylko dobrze postawić znaki i dać dziecku perspektywę drogi. Istotne jest, jak stawiamy znaki (zasady, granice). Na przykład: ; „Noc jest od spania”; “Raz w tygodniu jemy słodycze”, “Oglądamy tylko jedną krótka bajkę”, “Nie gramy na komputerze”.

Jak określać dziecku granice ?

• Krok pierwszy: SŁOWA – Mówimy o zachowaniu dziecka, koncentrujemy się na konkretnym zachowaniu dziecka, np. „Pracuję, a głośna rozmowa mi przeszkadza”. – Bądź bezpośredni i konkretny. Powiedz jasno i krótko, czego oczekujesz od dziecka oraz w razie potrzeby, kiedy i jak ma wykonać określone zadanie. Np. „Rowerem możesz jeździć po chodniku lub na podwórku”. – Dokładnie określaj konsekwencje. Np. „Rowerem możesz jeździć po chodniku lub na podwórku, w przeciwnym razie schowam go do garażu”. – Mów stanowczo, ale nie podnoś głosu. Nie bądź szorstki.

• Krok drugi: CZYNY– Popieraj słowa działaniem. Twoje słowa są na tyle wiarygodne, na ile potwierdzają je działania. Reaguj natychmiast, kiedy dziecko idzie się bawić, a nie wypełniło swoich obowiązków. Np. „Jeśli po sobie nie posprzątasz, nie dostaniesz klocków przez kilka dni”.

Czemu służą granice?

– pomagają w kształtowaniu charakteru;

– wzmacniają wolę;

– dają poczucie bezpieczeństwa;

– integrują rodzinę;

– zapobiegają zranieniom;

– chronią rodziców przed wstydem.

A teraz jeszcze kilka słów do dziadków, którzy bezgranicznie kochają swoje wnuki. Wielu z nich utożsamia się z popularnym powiedzeniem: „Rodzice są od wychowania, a dziadkowie od rozpieszczania”. Kochani dziadkowie! Jesteście ogromnym i niezastąpionym bogactwem dla swoich wnuków, ale nie podważajcie zasad wychowania rodziców, gdyż wy wrócicie do domu,

a oni będą musieli prostować efekty waszego „rozpieszczania”. Dzielcie się waszym doświadczeniem i mądrością życiową, lecz nie zastępujcie ich w roli rodziców. Wspierajcie ich działania wychowawcze.

Beata Bernaciak

(na podstawie J. i K. Gawinowie „Stawianie granic drogą do dojrzałości”)